poniedziałek, 9 lipca 2012

Dance with me...cz.5


CZĘSĆ 5

Za drzwiami usłyszałaś krzyki i wielką krzątaninę.Wiedziałaś,że to nie wróży nic dobrego.Wreszcie po jakiś kilku minutach w progu stanęła Twoja zapłakana i blada mama.

M:Dziecko,gdzieś Ty była?-spytała teraz z wściekłością.Zaraz potem dodała:
-I co Ci się stało z nogą?-w jej oczach można było dostrzec jednocześnie niepokój i gniew.

Ty:Spokojnie!Nic mi nie jest...-powiedziałaś ze stoickim spokojem,udając się wolnym krokiem na górę-do swojego pokoju.
Czułaś się totalnie wyluzowana,tylko i  wyłącznie dlatego,że na podjeździe nie zuważyłąś samochodu taty.Byłaś prawie pewna,że nie ma Go w domu.
M:Miałaś wrócić z bratem!Marcin specjalnie musiał jechać po Ciebie taki kawał,a Ty co?Stawiasz fochy,wychodzisz z samochodu i jeszcze na dodatek wracasz tak późno!Co się z Tobą dzieje?I nie obracaj się do mnie tyłem jak do Ciebie mówię!
Jej twarz miała teraz kolor purpury.
M:Mamo proszę Cię...Jestem zmęczona!Mogę Ci jutro wszystko opowiedzieć?-spytałaś udając przejętą.
M:Mnie nie musisz się tłumaczyć,ale jak to wszystko wyjaśnisz tacie?

Wtem  z salonu wyszedł Twój ojciec.Stanął na przeciwko Ciebie,założył ręce na brzuch i przyglądał Ci się uważnie.Jego twarz mówiła sama za siebie.Już bez podłej miny był przerażający,a teraz...znów przeszły Cię dreszcze.Wiedziałaś,że tak szybko sie nie wymigasz.Postanowiłaś załagodzić sprawę.

Ty:Tato,a Ty już w domu?-spytałaś ze sztucznym uśmiechem.
T:Tak...na Twoje nieszczęście wróciłem dzisiaj wcześniej z nocnego dyżuru.-odpowiedział niechętnie.-No to słucham...Co masz na swoje usprawiedliwienie?

Ty:Tato...jestem zmęczona...-powtórzyłas jeszcze raz.
T:Nie obchodzi mnie to!-poniósł głos o całe 100%.
Po chwli niezręcznej ciszy znów zaczął:
T:Albo,wiesz co?Ja też mam dziś dosyć.Jutro z samego rana,przy śniadaniu chcę znać całą prawdę!I nie myśl sobie,że uda Ci się przed tym uciec!-krzyknął wracając do salonu.
Mama cały czas nie spuszczła Cię z oczu.Jej wzrok był na tyle świdrujący,że nie byłaś w stanie znieść go ani chwili dłużej.Obruciłaś się napięcie i powoli,uważając na swoją kostkę,która teraz dawała Ci się we znaki-poszłaś na górę.Zaraz potem byłaś już u siebie w pokoju.Nie różnił on się zbytnio od powszechniego kącika nastolatki.Ponieważ duszą była romantyczką,panował w nim równie romantyczny nastrój:białe meble,ściany w odcieniu koronkowego różu i oczywiście mnówstwo świeczek,które zawsze wieczorem zapalałaś.Jednak Twoją ulubioną rzeczą w tym pokoju był kominek.Ilekroć humor Ci nie dopisywał lub byłaś dziwnie podenerwowana płomnienie ognia   zawsze potarafiły Cię uspokoić.Równie dobrze działał na Ciebie balkon z niewielkim tarasem.To właśnie tam zawsze zbierałaś myśli.I tym razem potrzebowałaś czasu i miejsca na dokładne poukładanie sobie w głowie dzisiejszych wydarzeń.Podeszłaś więc do okna i ostrożnie je otworzyłaś.Wiedziałaś,że teraz musisz trzymać się na baczności.Jeden najmniejszy szelest może Cię drogo kosztować.Twój tata potrafił być nieprzewidywalny.

Rzuciłaś torbę na łóżko i wyszłaś na balkon.Zachłysnęłaś się rześkim powietrzem.Rozpuściłaś włosy,które wcześniej były upięte w  sztywnego koka.Wiatr delikatnie muskał Ci twarz.Zaczęłaś próbować zrozumieć Harry'ego.Tak trudno było Ci Go rozgryść.Raz zachowywał się jak prawdziwy mężczyzna.Był twardy i stanowczy.Zaraz potem nie potrafił Cię obudzić bo jak to sam określił:"Tak słodko wyglądałaś".Po głębszym zastanowieniu nad tą całą sytuacją,stwierdziłaś,że jesteś na Niego strasznie wściekła.Możliwe,że gdyby chłopak obudził Cię zaraz po dotarciu na miejsce,zdążyłąbyś pojawić się w domu przed tatą.To zdecydowanie poprawiłoby Twoją sytuację.Stałaś tam jeszcze tak patrząc się niebo dobre pół godziny.Wreszcie zrobiło Ci się chłodno.Wzięłaś szybki prysznic i położyłaś się do łóżka,cały czas myśląc o jutrzejszej rozmowie z ojcem.Śmiało można powiedzieć,że byłaś trochę przerażona.Przypuszczałąś,że nie uwierzy Ci w Twoją opowieść i pomyśli,ze włóczysz się w nocy z jakimś kolesiem po imrezach.Owszem spędziałaś ten wieczór z Harry'm,ale nie miało to nic wspólnego z zabawą.
Obróciłaś się w stronę okna i zaraz potem zasnęłaś...

Dzisiaj straszne nudy,ale obiecuję,że w nastepnej części będzie ciekawiej:) Dziękuję Wam za tyle miłych opinii!Byłam bardzo zdziwona dziś wchodząc na mojego bloga...20 komentarzy-jesteście niesamowite!Mam nadzieję,że Wam się podoba:) I przypominam-im szybciej zobaczę dużo Waszych opinii(16) tym szybciej dodam kolejną część:D
Kocham Was:***
                       Ms.Styles


20 komentarzy:

  1. Taa.... strasznie nudne :p Booskie, kocham tego bloga i Ciebie. Pisz i szybko dodawaj!!! Już nie mogę się doczekać co będzie dalej :) :)
    Domii Styles :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, ale co ja się będę powtarzać :P
    Już tyle razy ci to mówiłam... Ale nie mam dość XD
    :***
    Nudy ?! Chyba żartujesz..? Nigdy nie przynudzasz :***
    ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Nudy... nie no tak. Ręce mi się trzęsą, ale co z tego?!
    Dziewczyno Ty nigdy nie przynudzasz!
    Super rozdział :D
    Kocham... i czekam na następny :*
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwyke genialnie, pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  5. super nie moge sie doczekać co bedzie dalej ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie rozdział był genialny.
    Czekam na kolejny.
    Ludzie komentujcie, bo umrę z ciekawości.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykel cudownie, pisz dalej!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczysz szybciej niż myślisz! Jest booooooooooooooooooosko! To nic, że dostanę szlaban. Potem wrócę do tańca i znowu spotkam Harrego. Uczepi się mnie, jak rzep. Tak sobie głośno myślę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super <3 kocham cie i twoje opowiadania ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Booskie !!!
    Czkeeekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. genialne <3 dodawaj szybko nexta!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ty to robisz, że tak świetnie piszesz ??!!

    OdpowiedzUsuń
  13. zajebiste ;* dodawaj następną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. BRAK SŁÓW <3

    OdpowiedzUsuń
  15. No ładnie ;)
    Naprawdę świetnie .
    Naprawdę talencior że * xd
    Ps.
    Blog ,,moments,, - moments-opowiadania-o-one0direction.blogspot.com zostanie przeniesiony na moments-opowiadanie-o-one-direction-a.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Boooski rozdział<333
    Pisz szybko kolejną część ;****
    Ms.Tomlinson

    OdpowiedzUsuń
  17. Boskie *.*
    Kocham twoje opowiadania.. aż chce sie czytać ;D
    Dodawaj szybciutko następne.. czekam ;**

    OdpowiedzUsuń
  18. Super rozdział ;)
    Czekam na next ;)
    Pisz szybko :)
    Wpadnij też do mnie : http://morethanthis-1dstory.blogspot.com/
    Mwahhh <3

    OdpowiedzUsuń