środa, 11 lipca 2012
Dance with me...cz.6
CZĘSĆ 6
W nocy budziłaś się kilkakrotnie.Zawsze towarzyszyły Ci temu myśli o Harry'm.Za każdym razem były one innej treści.Raz na tyle pozytywne,że z twarzy nie schodził Ci uśmiech.Zaraz potem zastanawiałaś się:"Dlaczego chłopak o tak cudownym uśmiechu zakłada latem zimową czapkę i ciemne okulary?".Cała Jego osobowość dawała dużo do życzenia.Jednak istniało w Nim coś takiego,czego nie sposób było Ci nazwać.
Następny dzień(godz:9.30)
Po nieprzespanej nocy czułas się potwornie.Bolała Cię głowa i najchętniej zostałabyś cały dzień w łóżku.Niestety dobrze wiedziałaś,że czeka na Ciebie tata,domagający się wyjaśnień.Leniwie wstałaś z łóżka i udałaś się do łazienki.Umyłas tylko i upięłaś włosy w luźnego koka.Nałożyłas na piżamę Twój ulubiony szlafrok i zwszłaś na dół..Kostka nadal była i=opuchnięta,ale teraz nie czułaś tak uciążliwego bólu jak wcześniej.
Natychmiast usłyszałaś mamę kszątającą się w kuchni.Stanęłas niepewnie w progu i dokładnie się jej przyglądałaś.Na pierwszy rzut oka mogłaś stwierdzić,że cała promieniała i wesoło pogwizdując szykowała śnidanie.Byłaś zdziwona,że jeszcze nie odprawiła Ci kolejnego nudnego kazania.Niechętnie weszłaś do kuchni.
Ty:Hej...gdzie tata?-spytałaś jednocześnie sięgając po szklanke z mlekiem.
M:O cześć córciu!Tata?Pewnie jeszcze śpi...-oznajmiła z uśmiechem,odwracając głowę w Twoją stronę.
Miałaś teraz wrażnie,że ktoś zrobił jej pranie mózgu.Inaczej przez gardło nie przeszłyby jej takie miłe słowa.
Ty:Dziwne...Czyżby zapomniał o naszej"poważnej"rozmowie?(śmiech)Właściwie to dobrze!-ucieszyłaś się.
M:Nie...poprostu rano-jakś godzinę temu,przyszedł do nas jakiś chłopak i usprawiedliwił Twoją nieobecność...
Zdrętwiałaś.
Ty:Co to znaczy?M:No,powiedział,że zawiózł Cię do szpitala,ale mieliście problemy ze znalezieniem lekarza...Dlatego tak długo to trwało i wróciłaś tak późno...Wyglądał na porządnego chłopca.
Ty:Czyli chcesz powiedzieć,że Harry tu był?
M:No tak!Czy nie dość jasno się wyraziłam?-podniosła głos,jedak zaraz potem zwątpiła.
-Chwila,nie wiem jak miał na imię...-zapamiętałam tylko jego uroczy uśmiech.
Ty:Ja też...-powiedziałaś szeptem.
M:Co tam burczysz pod nosem?-spytała pojerzliwie.
Ty:Nie,nic...Mówił coś jeszcze?
M:Nie,ale był bardzo przejęty tym,że możesz mieć przez niego kłopoty.Od razu to zauważyłam-oznajmiła z przejęciem.
Po krótkim zastanowieniu spytałaś z nadzieją:
Ty:I co na to wszystko ojciec?Uwierzył mu?
M:Myślę,że tak-powiedziała z uśmiechem.
Ty:Uf...-odetchnęłaś,padając ciężko na krzesło.
Momentalnie wszystkie dolegliwości zniknęły:ból głowy,zmęczenie itp.Czułaś tylko obrzydzenie do samej siebie.Miałaś takie pretensje do Harry'ego a ten specjalnie przyjechał dzisiaj rano,do Twoich rodziców i wszytko im wyjaśnił.Nie mieściło Ci się to w głowie.Teraz myślałaś o Jego ciepłym i jednocześnie zniewalającym uśmiechu,oraz opiekuńczości,którą Cię obarzył.Byłąś mu przecież zupełnie obcą osobą.Dałaś porawać się marzeniom..."Nie!Co ja robię?!-zastanawiałaś się.Przecież mam chłopaka!"
Owszem Harry był bardzo miły dla Ciebie,ale nie zmieniało to faktu,że był też kompletnym dziwakiem.O czym zdąrzyłaś już się już przekonać.Z głębokiej zadumy wyrawała Cię mama:
M:Jak było wczoraj na treningu?-spytała z zainteresowniem.
Ty:Tak jak zawsze...
M:Czyli?-ciągnęła dalej.
Ty:Ciężko...Znasz przecież moją instruktorkę,Dopóki perfekcujnie nie zakręcę piruetu nie mam szans na wcześniejszy powrót do domu.-powiedziałaś z niezadowoloną miną.
M:No tak...Masz zjedz!-rozkazała, podsuwając Ci talerz z jeszcze ciepłymi goframi.
Szybko wsunęłaś śniadanie i pobiegłaś się przebrać.Po kilku minutach byłaś już gotowa.Wyglądałaś tak:http://img.stylistki.pl/ Wykręciłaś numer do Alice.Zaraz potem byłyście już umówione na spotkanie.Ustaliłyście,że masz pojawić się u niej za pół godziny.Miałaś jeszcze trochę czasu.Usiadłaś więc wygodnie na łóżku i włączyłaś TV.Oczywiscie nastawiłaś odbiornik na VIVE.Natychmiast zobaczyłas swoją ulubionę prowadząca.Opowiadała o news'ach z życia gwiazd.
Pierwsze co usłyszałaś to:...
Przepraszam,że tak późno!Ciekawe co usłyszała?Jeśli chcecie wiedzieć zaglądajcie tu jak najczęściej-zaniedługo kolejna część:) Dziękuję bardzo za ponad 10000 wejść:D To dla mnie bardzo miła niespodzianka:) Jutro wychodzi nowy "FunClub" z plakatem samego Niall'a i reportażem na temat Louis'a i Harry'ego:) Mam nadzieję,że nie tylko ja z samego rana pobiegnę do kiosku:D Liczę na Wasze wsparcie!I przypominam im szybciej zobaczę dużo Waszych komentarzy(17) tym szybciej dodam kolejną część:)
Kocham Was:***
Ms.Styles
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No, ślicznie ;D Pisz, pisz dalej :***
OdpowiedzUsuńświetny rozdział.
OdpowiedzUsuńciekawe co usłyszała :D
wchodzę co chwilę i sprawdzam czy jest nowy rozdział ;p
rewelacja jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńps. zawsze jak wchodzę i widzę tytuł Dance with me zaczynam śpiewać piosenkę Olly'ego Mursa "Dance with me tonight" ;p
moments-opowiadanie-o-one-direction-a.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOj ciekawe, ciekawe :**
OdpowiedzUsuńŚwietnie jak zawsze ♥
Dzięki, że mi przypomniałaś o "FunClub" :P
:********
Kocham cię ♥ - Ale ty już to wiesz :P
super ;)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Mój ukochany Nialluś... To znaczy... Aha, Niall? Może być. :) A rozdział? Jest tak świetny, że nie potrafię dobrać odpowiednich słów, żeby go ocenić. Uuu! Fajny tekst mi wyszedł. Może użyję go na blogu? :D
OdpowiedzUsuńAle fajnie. Powieszę Nialla na ścianie - tak jak inne plakaty 1D :P
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :>
iekawe co usłyszałam :)
Kocham <3
Harry's wife :)
zabije w takim momencie ?! ale i tak kocham Twojego bloga <3 pisz bo juz normalnie sie doczekac nie moge ;D
OdpowiedzUsuńJak zywkle genialny rozdzieał :P
OdpowiedzUsuńświetnie, świetnie, świetnie :D
OdpowiedzUsuńkocham twój blog !
OdpowiedzUsuńRozdzial rewelacyjny. czekam niecierpliwie na następny :)
<3
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.
Jestem ciekawa co usłyszała.
Pozdrawiam <3
Super. Co usłyszała. Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńszczerzę mówiąc bardziej mi się podoba to opowiadania niż poprzednie..
OdpowiedzUsuńnaprawdę super : * uslyszała o 1D olloloaeoaoaoskna : DDD
też polecę do kiosku i kupię ahhahaha
trololo
Ja też kupie, a rozdział świetny :P
OdpowiedzUsuńBosko :*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :)
Myślę że też se kupie ;)
Boskie ;D
OdpowiedzUsuńHmm.. usłyszałam coś o Harrym?
No to jutro ja też lece do kiosku! ;)
Pisz szybko następne ;**
loffciam ten blog
OdpowiedzUsuńSuper blog normalnie kocham go. <3 Mam już "FunClub" . :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie ;**
OdpowiedzUsuńforeveryoungonedirection-a.blogspot.com