sobota, 1 września 2012

Dance with me...cz.17

CZĘŚĆ 17

Obudziłam się z krzykiem,stawiając przy tym cały dom na nogach.Nie wiele czasu potrzebowałam,żeby pierwsze łzy pociekły po moich policzkach.Otuliłam się kocem i zaczęłam cicho łkać.Często miewam koszmary,ale zawsze lepiej to znoszę.Jednak z niewiadomych powodów wizja śmierci Harry'ego przeraziła mnie na tyle mocno,że z trudem powstrzymywałam się od wybuchnięcia płaczem.
Nie chciałam nikogo obudzić,więc wszelkie głośniejsze pociągnięcia nosem,starałam się tłumić poduszką.Niestety jak to zawsze bywa z moimi planami-ten również okazał się niwypałem.Nagle w progu mojego pokoju ujrzałam Marcina.Szczerze mówiąc,spodziewałam się tutaj każdego-mamy,taty,a nawet Alice-mimo to,że mieszka kilka ulic dalej,ale nie jego.

Ja:Wi-eee-m,wie-e-em,obudziałm Cię-wybełkotałam.
M:Nie,nie o to mi chodzi...
Ja:A,chcesz się ze mnie ponabijać?Dawaj!Nie krępuj się.Możesz rozpowiedzieć wszystkim w szkole,że Alice Collins,popłakała się w nocy z powodu koszmaru...-powiedziałam obojętnie.
M:Chciałem sie tylko zapytać:Czy wszystko w porządku?
Ja:A widać,żeby było?
M:Nie sorki,głupie pytanie.-powiedział jednoczesnie siadając na brzegu łóżka.
Nie zwracając na niego najmniejszej uwagi,obruciałam głowę w stronę okna,zamknęłam oczy i wzięłam głeboki oddech.Niestety,wbrew moim oczekiwaniom-nie pomogło.Teraz ponownie moja twarz została zniekształcona prze ostry grymas,a do oczu napłynęła kolejna dawka łez.
M:Hej,siorka...Co się dzieje?To tylko zły sen...uspokój się...-pocieszał mnie
Ja:nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo był realistyczny...
M:Opowiedz mi...
Ja:Nie,nie,nie chcę...Nikomu o tym nie opowiem!Słyszysz?Nikomu!Nie chcę na nowo tego przeżywać!-krzyczłam.
Ogarnęła mnie histeria.Trzęsły mi się ręce.Nie mogłam nad tym zapanować.Marcin przybliżył się do mnie i delikatnie,jakby z obawą-objął.
M:Już cicho,cicho...Nie chcesz,nie mów.Nie bedę Cię zmuszał.-gładził mnie po włosach.-Już dobrze...
Nie mogłam uwierzyć w to co się właśnie stało.Mój brat,którego tak nie cierpię,zaoferował mi pomoc,a ja mu uległam.Odziwo po dłuższych kilku minutach byłam już spokojna.Uwolniłam się z objęć Marcina i ocierając  ostatnie resztki łez oznajmiłam:

Ja:Wiesz,mam ochotę na miskę płatków z mlekiem-zgłodniałam.
M:No to maszerujemy do kuchni!Uśmiechnęłam się słodko,a Marcin natychmiast zrozumiał co mam na myśli.
M:Okey,okey...Tylko mów jakie chcesz,zanim się rozmyślę!
Ja:Jak my się obrze rozumiemy!Czekoladowe poproszę...
M:Dobra...Zaraz wracam.-zniknął za drzwiami.Nie musiałm długo czekać za nim ponownie pojawił się w moim pokoju z wielką michą płatków czekoladowych.
M:Tego jeszcze brakowało...Żebym o 1.00 w nocy serwował płatki i to jeszcze mojej młodszej siostrze.-marudził pod nosem wręczając mi łyżkę.
Ja:Wiesz...
M:O nie...ja się już z tąd nigdzie nie ruszam!
Ja:Chciałam tylko powiedzieć,że nie jesteś aż taki zły...
M:A już się bałem,że znów mnie gdzieś wyślesz!Uf!Ty też jesteś całkiem spoko...Dasz trochę?-spytał,wskazując na miskę.
Ja:Niech no się zastanowię...Hm.No masz!Ale tylko łyżeczkę!
M:Okey,okey...-powiedział wywracając oczyma.

Kto by pomyślał,że spędzę tę noc na leżeniu u mnie w łóżku,rozmawianiu i jedzeniu wspólnie zupy mlecznej...I to z Marcinem!Po niekończących się wygłupach,wreszcie oboje zasnęliśmy.  

Następny dzień(godzina:8.00)


Otworzyłam oczy i pierwsze co zobaczyłam to leżącego obok mnie Marcina.Nie powiem,że lekko mnie to przerażało,dziś w nocy po raz pierwszy od lat poczułam,że pomiędzy mną a bratem jest jednak pewna więź.Obruciłam się tylko na drugi bok,jednocześnie sięgając po telefon.Była 8:15.Ze względu na wczesną porę,postanowiłam,że nie będę budzić Marcina i poleżę sobie jeszcze troszkę.Przymknęłam oczy i ukryłam twarz pod kołdrą.Po pewnym czasie błogiego spokoju,usłyszałam szept mamy:

M:Popatrz tylko...Marcin i Megan w jednym pokoju.I co najdziwniejsze wygląda on normalnie.Nie jak zawsze,gdy spędzają wspólnie dłużej czas niż 15 minut.
T:To,że pokój wygląda tak jak powinien  nie oznacza,jeszcze ,ze nie zrobili sobie nawzajem krzywdy...
Słysząc zdziwienie w głosie mamy i niepokój taty,nie potrafiłam powstrzymać nagłej głupawki.Zaczęłam rechotać i zsunęłam kołdrę,jednocześnie ukazując rozbawioną twarz.
Ja: Nie martw się tato!Nic nam się nie stało...Jeszcze się nie pozabijaliśmy...-spojarzałm na rodziców z podstępnym uśmiechem.
T:Ładnie to tak podsłuchiwać...
M:Ciszej bo obudzicie Marcina!-upominała nas.
Wtem z łóżka podniusł się mój brat,zasłaniając poduszką rozbawioną minę.Jego śmiech jest na tyle specyficzny i sam w sobie potrafi rozbawić człowieka.Teraz i ja nie potrafiłam się opanować.I tak oto nagły atak śmiechu dopadł i mnie i Marcina.Nie potrafiłam przestać.Słyszałam potem już tylko,krótki dialog starszych.
T:Chodź idziemy...
M:Dobrze,ale oni są dzisiaj jacyś dziwni.

T:Teraz to zauważyłąś?W końcu to nasze dzieci!Jacy mielby być?-zadał pytanie rozbawiony,ciągnąc za sobą zamartwiającą się mamę...

I koniec części 17! Dzisiaj same nudy,ale po takim śnie,dam Wam trochę odetchnąć:D  Dziękuję Wam za wszystkie odwiedziny i opinie:* Postaram się napisać kolejną w miarę szybko:) Jeśli zobaczę 16 komentarzy,to może już jutro ukaże się nowy rozdział?Kto wie...
Kocham Was<333 
                                Ms.Styles


18 komentarzy:

  1. Troszke nudne czekanm na nastepna czesc jutro

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, oj tam wcale nie takie nudne :) :)
    A szczególnie po tym co śniło Się Megan :D
    Pisz szybciutko!!!!!
    Czekam na Hazzę :D :D
    Domii Styles

    OdpowiedzUsuń
  3. DomiiStyles właśnie zabiła jednorożca!!! o.O
    To nie było nudne *-*
    Aww ja też chciałabym takiego barata ale niee rodzce obdarowali mnie siostrą -,-
    Bardzo mi się podobało :D
    Kooocham <3
    Ms.Malik

    OdpowiedzUsuń
  4. No, Megan ma fajnego brata :)
    Nie jest nudny. :)
    Fajny ;*
    Kocham <333
    Niall's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde, ja chce takiego brata! A mój nie dość, że młodszy, to jeszcze jakiś przygłup :/
    Rozdział niesamowity...
    Czy mówiłam już, że chce takie rodzeństwo ? :D
    B. polubiłam Marcina...
    I... chcę takiego brata... Mamo kup mi!! :P

    Kocham <333

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu postanowiłam zajrzeć do ciebie i nie żałuję tego. Świetnie piszesz. Uwielbiam cię. Aaaaaaaa < 33 . I jeśli jeszcze nie przeczytałaś to rozdział 8 juz u mnie jest. xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Yo przeczytałam dziś wszystkie rozdziały i Kocham tego bloga<3
    Ja chcę takiego brata,
    ^^Pati

    OdpowiedzUsuń
  8. Nowy rozdział na http://blog1dlovestory.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. hahha super juz chce nowy ;d

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja teraz napiszę : A ja mam takiego brata <3 i bądźcie zazdrosne :P Next :*

    OdpowiedzUsuń
  11. super powaliło mnie ;D czekam na nexta ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak fajno :)
    Ja chce starszego brataaaaa o.O
    Kurde bosko <3
    Ja chcę tak pisać..... o.O
    Jejku, ale ten mój komentarz ambitny... :P
    Co by tu jeszcze... No oczywiście chcę następny :D
    Również, życzę sobie dłuuuugi i szyyybko :P
    Nom, chyba tyle moich wymagań xD
    Buziaki i podduszające uściski :D
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń