sobota, 2 czerwca 2012
Dendelions,kites,wind...cz.14
CZĘŚĆ 14
Kilka dni później...
Ostatnie dni,które spędziłaś z Hazzą były jednymi z najspanialszych a Twoim życiu.Nie raztawaliście się ze sobą nawet na chwilę.Jedyną złą rzaczą było to,że Dżes nie miła zamiaru sie do Ciebie odzywać przez najbliższe pół roku.Bałaś sie,że ją stracisz,ale chciałaś być przy Harry'm.Chodziliście do lodziarni na Wasze ulubione lody poziomkowe,do kina,no i oczywiście na wycieczki rowerowe.Z każdym dniem było coraz cieplej,co zprawiało,że tym bardziej nie miałaś ochoty patrzeć na Twoją obrażoną przyjaciółkę.Pewnie spotykała się z Louis'em,w końcu on też zaniedługo wyjeżdżał.Nie wiedziałaś co dzieję się pomiędzy nimi.Tylka raz zauważyłas ich całujących się na ławce w parku,ale nie miałaś ochoty do nich podejść.Poza tym nic nie było Ci znane.Był początek kwietnia.Pogoda dopisywała.Z Harry'm pożegnałaś się już 3 dni temu.Byłaś smutna,ale wiedziałaś,że Wasza miłość przetrwa wszystko.Rozumiałaś potrzeby jego mamy,gdybyś była na miejscu Hazzy pewnie postapiłabyś tak samo.Dziwiło Cię tylko to,że to pożegnanie z Hazzą,przeżyłaś nadzwyczaj spokojnie.Nie płakałaś,byłaś nawet dość wyluzowana.Przytuliłaś tylko Harry'ego,najmocniej jak potrafiłaś.
Teraz siedziałaś na sofie,otulona bluzą Harry'ego,którą podarował Ci na koniec Waszego wczorajszego spotkania.Czytałaś książkę.Dżes wyszła gdzieś wcześnie rano .Przeczyatałaś kilka stron,po czym stwierdziłaś,że zapach bluzy Hazzy zbytnio Cię rozprasza.Wstałaś więc odkładając jednocześnie książkę na półkę.Podeszłaś do okna.Przed hotelem stał zbulwerosowany Niall.Zdziwiło Cię to,więc szybko wciągłaś czerwone trampki i wyszłaś na zwenątrz...
N:Kurczaki!-powiedział kopiąc pobliski kosz na śmieci.
Ty:Niall...wszystko ok?
N:O Hejka(Twoje imię)!Nic nie jest ok!A przy okazji,ładna bluza...
Ty:O dzięki,jest Hazzy,ale co Ty tu robisz?Miałeś być przecież na planie do teledysku...nic nie rozumiem.
N:Jakiego tele....a no tak...eee...miałem być...no racja.Wiesz plany się trochę zmieniły chłopcy pojechali sami.
Ty:Jak to sami bez Ciebie?Przecież Ty jesteś członkiem One Direction,nie mogą jechać sami!
N:No wałśnie ...eee to samo im mówiłem,ale oni nie chcieli słuchać.Byłaś wręcz przerażona,to nie było w stylu chłopaków,których darzyłaś tak wielką sympatią.Wydawało Ci się to nawet trochę podejrzane,ale Niall,był naprawdę wściekły.Nie zastanawiając się ani chwili dłużej,zaprosiłaś Niall'a na poczęstunek:
Ty:Słuchaj,może poszlibyśmy na górę,zrobię Ci coś do jedzenia.Mam pyszne ciastka,sama robiłam.Oczy Niall'a nagle pojaśniały.Jednak zaraz potem znów był ponury.N:Wiesz,nie mogę musze już iść...Nie zdążyłaś Go nawet zatrzymać,obrócił sie na pięcie,rzucił szybkie:"Narazie" i zniknął za rogiem ulicy.
To wszysko nie ma sensu-powiedziałąś cicho.Nie mieściło Ci się to w głowie,żeby chłopaki pojechali sami.Harry by na to nie pozwolił.Znów miałas do niego żal.Było Ci tak szkoda Niall'a.Jednak postanowiłaś o tym zapomnieć i cieszyć się pięknym dniem.Włożyłaś słuchawki do uszu,nastawiłaś na :"Tell me a Lie" i udałaś się w stronę parku.Po drodze napisałaś Hazzie sms-a:
"No cześć,piękny:*Co tam u Ciebie?Masz chwilkę?Tęsknię (Twoje imię):*".Jednak Harry nie dawał rzadnych oznak życia.Pomyślałaś,że pewnie jest na planie i nie może odpisać.Słonko pięknie świeciło.Zbliżałaś się już do parku.Otuliłaś się jeszcze mocniej bluzą Hazzy.Zapach był nasamowity,dopiero teraz zauważyłaś jak bardzo Ci Go brakuje.W parku był tłum ludzi.Przeszłaś już przez prawie wszystkie ścieżki, w poszukiwaniu wolnej ławeczki.Nagle ujżałaś chłopaka siedzącego na ławce,był sam.Podeszłaś i spytałaś:
Ty:Przepraszam czy mogę usiąść?Chłopak nic nie odzpowiedział tylko przesunął się w stronę rączki ławki,chcąc zrobić mi miejsce.
Ty:Dziękuję bardzo.Niznajomy cały czas milczał.Miał na sobie długie szare spodnie z opuszczonym krokiem i biały T-shirt.Na głowie letnią czapkę i okulary.Na nadgarstku miał założonyą bransoletkę,która była bardzo podobna do tej którą nosił Harry.Znówprzypomniałaś sobie,że za nim tąsknisz.Nawet obcy ludzie przypominali Ci Go.Nagle spostrzegłaś,że wydaje Ci się on niezwykle znajomy.Chłopak zarzucił teraz swoimi włosami.Niespostrzeżenie spadłą mu czapka.Szybko rzucił się by ją podnieść,tak jakby chciał ukryć swoją łysinę na głowie,chociaż wcale jej nie miał.Zaraz potem,zerwał się mroźny wiatr.Poczułaś znów zapach Hazzy,ale teraz był,on znacznie intensywniejszy i dobiegał jakby od chłopaka obok.Wiedziałaś,że to niemozliwe,żeby to był Harry ale postanowiłaś to sprawdzić.
Ty:Przepraszam,pana.Przez przypadek poczułam jakiś ładny zapach,czy mógłby mi pan powiedzieć jakich pan perfumów używa.Mój chłopak ma niedługo urodziny.Myślę ,że jemu teżby się on sposobał.
Ch:Eee...niestety nie znam nazwy tego perfum....-powiedział cicho,jakby z zakłopotaniem.
Ty:Co pan powiedział,może pan dokonczyć zdanie?
Ch:Niestety nie znam nazwy tego perfum.-powtórzył.
Ty:Tak i co dalej,chciał pan jeszcze coś powiedzieć,prawda?Czyżby "piękna"?
Chłopak nagle obrócił się gwałtownie w Twoją stronę i i powiedział:
Ch:Skąd wiesz,że chciałem powiedzieć "piękna"?Mówię tak tylko mojej....-zamilkł.Tak teraz byłaś w stu procentach pewna kim jest ten nieznajomy.Zielone oczy,ciemne długie loki i ten wyraz twarzy,który nie był Ci przecież obcy.To był Hazza!
Ty:Harry to Ty?......-spytałaś,obejmując swoje ramiona....
No wreszcie kolejna część,uf!Było ciężko,ale mam nadzieję,że Wam się spodoba:)Komenujcie!:*Chcę wiedzieć co o tym myślicie!Może dziś dodam jeszcze kolejną część(nie będzie ona meeega długa),ale musicie zostawić przynajmniej 8 komentarzy:D
Ms.Styles
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No wreście całowała się z Lou!!!(fajnie że wysłuchałąś moich próźb kochana)Tak sobie myśle że jestem jedyną osobą czytająceą tego bloga którą bardziej interesuje co robi Jess z Lou niż (T.I) z Hazzą ;)Piszesz świetnie,komentujcie szybko bo chce dziś kolejną część!!!
OdpowiedzUsuńnareszcie jakieś kłamstwa ^^ robi się ciekawie;) tylko czemu ją okłamywali (głownie harry)?
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac !!!
OdpowiedzUsuńPisz bo nie wytrzymam !!!
A co do bloga świetny jest ! Kocham go !
Ten blog jest super.!! Nie moge się doczekać kiedy bd następny rozdział.!:D
OdpowiedzUsuńO bosz... to jest super ♥
OdpowiedzUsuńKomentujcie...szybko, bo nie wytrzymiem ;p
suuper:) dodaj następny jak możesz? ;p
OdpowiedzUsuńCudowny post :)
OdpowiedzUsuńLudzie, szybko :)
Zapraszam do mnie:)
Harry's wife :)
fajnie, fajnie :P
OdpowiedzUsuńgenialne <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;*
dopiero zaczynam ale może się spodoba
Jest już 9 kom. Gdzie post ? :(
OdpowiedzUsuń"Piękna" dawaj następną !!!!!!!
OdpowiedzUsuńnie wytrzymam chce wiedzieć co dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ekstra ! Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać od początku wszystkie posty (pierwszy raz jestem na Twoim blogu) i aż taka byłam ciekawa co dalej , że wszystkie już przeczytałam. Niesamowity jest Twój blog.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny post , bo nie mogę już wytrzymać "piękna" xD
14 komentarzy, dziewczyno, ja chcę czytać, a im więcej czytam, chcę więcej czytać, więc dodaj już następną część. Proszę. :)
OdpowiedzUsuńMasz booskieegoo Bloga..!
OdpowiedzUsuńpisz dalej bo jak dojde do konca <19 rozdział> to nie bede miala co czytac.. i bedzie mi sie nudzic...;Dhaha
Ale ekscytujące.. M.. ty nie chodz do szkoły tylko pisz książki.! :D haha
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita.. ;D
Zgadzam się ... ;**
Usuń