czwartek, 7 czerwca 2012

Dendelions,kites,wind...cz.16


CZĘŚĆ 16

Odwróciłas się niepewnie.Było już prawie ciemno.Spojrzałaś na swoje ramię,a później na nieznajomego.Byłaś pewna,że to chłopak. Miał jasne włosy,ale nie mogłaś rozpoznać twarzy.Otarłaś deliaktnie swoje oczy.Nagle chłopak przemówił:

Ch:(Twoje imię)co Ty tu robisz?Od razu poznałaś ten akcent i miły głos.
Ty:Niall,to Ty?
N:No a jak myślisz?Jasne,że ja.Chodź pomogę Ci wstać.-podał Ci rękę i delikatnie podniósł.
Ty:Dzięki...-oczy miałaś nadal pełne łez,jednka nie chciałaś żeby Niall widział Cię w takim stanie.Było Ci zimno,cała dygotałaś.Uśmiechnęłaś się drętwo,ale chłopak nie był głupi,od razu zauważył,że coś jest z Tobą nie tak.
N:Hej,mała co się stało?-ponownie położył Ci rękę na ramieniu.
-Cała się trzęsiesz!-ściągnął swoją czarną,skórzaną kurtkę i załozył Ci ją na plecy.
Ty:Niall,nie trzeba,naprawdę już idę do domu.Będzie Ci zimno...
N:Przestań!Myślisz,że zostawię Cię tu w takim stanie,odprowadzę Cie do domu,a Ty opowiesz mi całą historię.Jak się pewnie nie myle chodzi o Harry'ego?
Ty:Nie Niall,naprawdę nie chce o tym mówić,Harry zrobił to co uważał za słuszne.Trudno,nie będzie łatwo,ale dam radę.-znów uśmiechnęłaś się niechętnie.Jednak teraz nie mogłas powstrzymać łez.
N:Hej,hej...nie płacz-przytulił Cię mocno.

Czułaś się w Jego ramionach bezpiecznie,nie mógł zastąpić Ci Hazzy,ale potrzebowałaś teraz takiego uścisku.

Ty:Eeee...Niall?Chyba obsmarkałam Ci koszulkę...(stłumiony smiech)
N:Serio?E tam...nie szkodzi.Właściwie już dawno chciałem jej się pozbyć,ale zawsze mnie coś zatrzymywało.Teraz bedę miał przynajmniej powód żeby ją wyrzucić(śmiech).

Po kilku minutach wreszcie odkleiłaś się od Niall'a.Złapałaś go pod rękę i udaliście się w stronę hotelu.Po drodze opowiedziłaś mu całą historię.Wiedziłaś,że możesz mu ufać.Niall słuchał Cię z  zaciekawieniem.Nie przerwał Ci ani razu.Gdy skończyłaś opowieść,już znajdowaliście się pod schodami wielkiego hotelu.

N:Wiesz nie rozumiem Harry'ego-zaczął.Nasze fanki są dla nas bardzo ważne,ale nie mogą kolidować z naszym życiem towarzyskim.Myślę,że jest trochę rozdarty i nie zbyt wiedział co mówi.
Ty:Ja uważam,że Hazza bardzo dobrze wiedział co powiedzieć.Oboje znamy Go
doskonale.Wiesz przecież jak on przejmuje się opinią innych ludzi.
N:Hm...no tak.Do naszego wyjazdu na pewno wszystko się ułoży.Harry zmieni zdanie, zobaczysz.Jeśli jeszcze zauważy Cię czekającą na lotnisku będzie...
Ty:Nie Niall,nie zobaczy mnie na lotnisku.-przerwałaś.Mam zamiar pojutrze  wrócić do domu...
N:Co jak to? Nie możesz!My wyjeżdżamy dopiero w piątek.Poczekaj jeszcze ten jeden dzień.Co za róznica,czy wyjedziesz w czwartek,czy w piątek wieczorem.  Dżes napewno pojedzie pożegnać Louis'a.Możesz się zabrać z nią na lotnisko a potem....
Ty:Przepraszam,że znów Ci przerywam,ale ja już postanowiłam,wracam w czwartek.Stęskniłam sie za rodzicami.
N:Nie myśl,że Ci uwierze...
Ty:No dobrze,nie chce przez przypadek spotkać jeszcze gdzieś Hazzy.Wolę wrócić wcześniej.Nie mam ochoty go oglądćc do końca mojego życia.
N:To co nie będziesz już naszą fanką?Wiesz fanki są dla nas bardzo ważne(śmiech).
Ty:Bez względu na Harry'ego zawsze pozostanę wielbicielką 1D.Możesz uwarzać mnie za swoją osobistą fankę nr.1.-uśmiechnęłaś się lekko.
N:Yeah...ma swoją osobistą wielbicielkę!!!

Oboje wybuchnęliście śmiechem.

Ty:Jesteś szalony!
N:Wiem to.(śmiech)
Ty:To ja już pójdę na górę.Dziękuję Ci za wszystko...a no i przepraszam za koszulkę(śmiech)
N:Nie ma sprawy.

Oddałaś Niall'owi kurtkę i jeszcze raz mocno przytuliłaś.Już miałaś wejść do hotelu gdy Niall niaspodziewanie spytał:

N:To co pewnie się już nie zobaczymy?
Ty:Raczej nie...-odpowiedziałaś smutno.
N:Może dopiero na którymś z  naszych koncertów?
Ty:Na pewno-uśmiechnęłaś się.
N:Będę dzwonił,narazie!
Ty:Paaaa.

Odwróciłaś się i momentalnie zrobiło Ci się znów smutno.Byłaś wściekła.Dzięki Niall'owi mogłaś na chwilę o wszystkim zapomnieć.Teraz już Go nie było.Musiałaś wrócić do szarej rzeczywistości.Wysiadłaś z windy na swoim piętrze i udałaś  sie wzdłuż holu.Zbliżałaś się już do drzwi Waszego pokoju,gdy nagle zauważyłaś Dżes całującą się z Louis'em.Trochę Cię zemdliło,ale szłaś dalej.Ten widok sprawił,że byłaś jeszcze bardziej przygnębiona.Wreszcie gołąbeczki zauważyli Twoją obecność i momentalnie się od siebie odklelil.Louis wyglądał na zawiedzionego.Przeszłaś tylko obok nich i powiedziałaś:"Spoko,nie przeszkadzajcie sobie".Oboje patrzeli na Ciebie jakby zobaczyli ducha.Pewnie jeszcze miałaś opuchnięta twarz od łez.Spokojnie weszłaś do pokoju i od razu włączyłaś swojego laptopa.Siadłaś na łóżku i przeglądałaś Twitter'a Hazzy.Chciałaś zorientować się czy aby to co mówił Harry było prawdą.Już po zaledwie kilku minutach stwierdziłaś,że:Tak.To w 100% procentach była prawda.Nie mogłaś w to uwierzyć,że laski moga być tak zazdrosne.Pojawiło się nawet kilka zdjeć z Twoją podobizną,a pod nią róznorodne ublirzające napisy.Nie miałaś ochoty tego dalej oglądać.Rzuciłaś laptopa na fotel,weszłaś pod koc i zaczęłaś płakać..Nie zauważyłaś nawet kiedy do pokoju weszła Dzes...

No nareszcie!Część 16 skończona:)Dziękuję Wam za wspaniałe komentarze i ponad 3000 wejść!!!Nie spodziewałam się tego:D Czekam na Wasze opinie:***
                                                                                                                Ms.Styles

14 komentarzy:

  1. NIe!!!!!! Ona nie może wyjechać! Muszą być razem. Genialne, znów doprowadziłaś mnie do łez.

    OdpowiedzUsuń
  2. ( Twoje Imię ) nie może opuścić chłopaków.. Na pewno się ułoży...
    Ułoży się, prawda..?
    Napiszesz jutro? Pliss..

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju jaki Niall jest słodki :*
    Kocham Hazze.
    Moje imię musi z nim być:P
    Będzie prwada, musi być!
    Nie przekreślaj nas :P

    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten rozdział doprowadził mnie do łez.
    Ona na serio musi wyjechać.
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam
    P.S. Jeżeli chcecie możecie wejść na mojego bloga o chłopakach:
    http://onedirection-lovesong.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona (JA) nie może wyjechać!!!!
      Pozdrawiam
      I jeszcze raz zapraszam na mojego bloga:
      http://onedirection-lovesong.bloog.pl/

      Usuń
  5. Przez Ciebie płaczę...Ona nie mnoże wyjechać!!!
    Ehh ale mam nadzieję że jakoś to odkręcisz i (T.I) będzie z Harry'm.
    Fajnie że Dżes jest z Lou...;D
    Jutro koniecznie musisz napisać 17 część!!!
    Weeeny ;***

    Ms.Tomlinson

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutno mi ;((
    Ale wiedzialm ze to Niall ;)
    Napisz jutro !!! Prooooooooooooooooooooooszę !!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dołączam się do prośby. Też chcę następną część. A co z Hazzą? Ja nie mogę wyjechać!

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie może się tak skończyć! ; (
    Muszą być razem..Chcemy happy endu!




    Niall ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Niall jest super coraz bardziej go lubię ;) Ja też nie chcę żeby wyjeżdżała ; /

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, kiedy nastepny ?? :P

    OdpowiedzUsuń
  11. super!! Błagam żebyś napisała coś o Liamie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. So c-come on :)
    Kocham bloga i każdą literkę na nim :*

    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ZA każdym razem , gdy wejdę na komputer włączam od ruchowo Twój blog... Kocham ten blog ! Pisz "piękna" jak najwięcej !

    OdpowiedzUsuń